Jak radzić sobie z chorobą wrzodową? 10 skutecznych sposobów
Assalamualaykom!
Chorobowa wrzodowa żołądka i dwunastnicy może być bardzo dokuczliwa i utrudniać normalne funkcjonowanie. Dlatego chciałabym przedstawić kilka sposobów jakie można wprowadzić w to trudne życie, do tak trudnego związku.
Oczywiście poza tymi punktami poniżej, zawsze najważniejsza jest wizyta u lekarza i gastrologa, podczas której będzie kontrolowany stan zdrowia poprzez różnego rodzaju badania (gastroskopia, kolonoskopia, resztki pokarmowe, pasożyty, witamina B12 - ważne przy przewlekłym stosowaniu IPP, próby wątrobowe, morfologia etc.).
Mam nadzieję, że jest to zrozumiałe, dlatego przechodzę już do rzeczy i zastanówmy się jak można pomóc sobie w tejże trudnej czasem chorobie.
1. Naucz się rozpoznawać rodzaje bólu
Jest to bardzo ważne. Niestety tak się dzieje, że lekarzom ciężko jest się domyślić czy pacjenta naprawdę tak boli jak opisuje, i czy rzeczywiście ten ból jest groźnym sygnałem. Dlatego jedni lekarze olewają sytuację, a inni z kolei panikują razem z pacjentem jednocześnie przepisując leki z ogromną dawką i różnego rodzaju. Niestety, może się skończyć to gorzej. Jeżeli cierpisz na zaparcia, silny ból brzucha promieniujący do pleców, kłócia w całym brzuchu i brzuch jest bardzo twardy a nawet wyczuwasz zgrubione twarde miejsca, może być to nieżyt. Dlatego jeśli masz coś takiego często, to unikaj surowych kwaśnych owoców (zwłaszcza porzeczki, jabłka, truskawki), ale także częstego jedzenia "na sucho", tzn. dużo jesz sucharków, kaszy, ziemniaków, boisz się dodać więcej tłuszczu, i jesz zbyt bardzo "lekkostwarnie". Tak dalam tu celowo cudzysłów.
Powiedziałabym, że najgorsze co możesz zrobić to: zjeść duży posiłek (to jest ok), ale po nim od razu słodycze (np. gorzka czekolada), a potem zbyt szybko sięgnąć po owoce surowe lub orzechy. Tak tak, wiem, że sporo dietetyków tak radzi jeść, ale... niestety nie sprawdzi się to w problemach przewodu pokarmowego. Często w takim przypadku każą tak jeść a potem brać suple na wątrobę... jest to tylko wsparcie ale doraźnie jeśli się przejadłeś lub rzeczywiście wątroba oberwała od antybiotyków i innych leków i suplementów.
Jeżeli natomiast częściej masz biegunki, to sprawdzą się produkty "lekkostrawne", ale i tak powiedziałabym że z umiarem, nie za często, a na wyczucie.
Ból od biegunki, może być taki: silne przelewanie od samego żołądka aż po sam dół brzucha, pulsowanie, ból w dole brzucha, znerwicowanie w przepowodzie pokarmowym, wyższa temperatura w brzuchu niż czole czy pod pachą.
Może pusty brzuch i zjedzenie czegoś ostrego? To bardzo silne kłócie, skurcz, który sam puszcza, a po nim rzadki stolec (jak woda). I często błędnie mylone przez lekarzy i dietetyków jako SIBO lub IBS.
Dlatego spróbuj wychwycić i zapamiętać te rodzaje bólu, które masz.
2. Nie eliminuj tłuszczu
Niestety lęk przed tłuszczem jest najgorszy. Jak najbardziej możesz jeść rosół, on bardzo pomaga na chory żołądek, zwłaszcza po eradykacji helicobakter pylori. Ale uważaj bo przy biegunkach niestety może pogorszyć sytuację.
Oliwa z oliwek, kefir, maślanka, zsiadłe mleko dobrze mogą wesprzeć trawienie.
W razie nieżytu dobrze sprawdza się syrop na bazie laktulozy. Ale! Tylko troszkę można go zażyć i tylko raz na jakiś czas. Lek pomaga po 30 minutach do 48 h zazwyczaj, dlatego cierpliwie czekaj zamiast zażywać kolejną dawkę.
Może sprawdzić się suplementacja wspierająca wątrobę po tłustych posiłkach, ale również jak dla mnie, to tylko doraźne zastosowanie, i zazwyczaj po antybiotykoterapii jest koniecznością, ale prawidłowo powinno się potem wyregulować.
3. Co Ci szkodzi?
Jeśli jakieś jedzenie ci szkodzi to wyeliminujje na jakiś czas lub wspomóż się suplementacją, np. enzymami. Ja natomiast jak wiecie, jestem przeciwniczką, ale to twój wybór.
Ale, jeśli czujesz, że wszystko ci szkodzi, konieczna jest gastroskopia lub kolonoskopia, badanie kału a z niego lamblia lub ponownie helicobakter pylori.
Możesz mieć niestety SIBO lub IBS z powodu przyjmowania IPP lub odstawienia ich.
Dlatego ważne jest, aby poszukać przyczyny, i odżywiać się tak, by być najedzonym i czuć się jak najlepiej.
4. Przygotuj się przed kolejnym atakiem bólu
- zapisz co Ci pomaga
Jeżeli jesteś po jakimś bólu i jest coś co Ci pomaga, wypisz to. Przygotuj się dokładnie. Ale pamiętaj, że jest to tylko doraźna pomoc w postaci suplementów czy leków, a może jedzenia.
- miej te rzeczy zawsze przy sobie
- zioła, suplementy, leki
Sprawdzi się Ulgix, nospa, pyralgina, suplementacja w kroplach do dłuższego stosowania (np. 10 dni) z piołunem i lukrecją. Osobiście nie polecam kropli żołądkowych i nalewek. ALE!!! PAMIĘTAJ, ŻE KAŻDY LEK I SUPLEMENT ORAZ ZIOŁA WCHODZĄ W INTERAKCJE. DLATEGO WAŻNA JEST KONSULTACJA U DIETETYKA, LEKARZA LUB FARMACEUTY. To ryzyko wzrasta zwłaszcza jeśli przyjmujesz jakiekolwiek inne leki.
5. Dbaj o sen
Jeśli nie śpisz, to nie licz na odpowiednią regenerację organizmu. Sen leczy najlepiej! Wydzielana podczas niego melatonina ma najsilniejsze działanie antyoksydacyjne (przeciwzapalne i regenerujące na cały organizm). Podczas snu organizm się leczy. Zapamiętaj to!
6. Dbaj o regularne wypróżnienia
Nie muszę chyba mówić, że jest to jedna z najbardziej istotnych porad zwłaszcza w chorobie wrzodowej.
Jedz tak, aby regularnie się wypróżniać. Jeśli czujesz, że jakieś produkty utrudniają, wyeliminuj je lub ogranicz.
Np. szkodzić może wszystko co kwaśne: jabłka, porzeczki i inne owoce. Nie przesadzaj też z błonnikiem pokarmowym. Jeśli masz po jego spożyciu silne bóle, ogranicz go.
Pamiętaj o wypijaniu wody!!! Jest to tak bardzo olewane, że nie mam siły. Zapamiętaj to, że jeśli nie dostarczyłeś sobie odpowiedniej ilości wody na czas (czyli gdy pokarm trafia do jelita grubego i tu jest ostatni moment na dostarczenie sobie wody), to kał jest suchy, perystaltyka zwalnia, kał ma ciężko się przesunąć, zaczyna boleć i kłuć w brzuchu.
Jedz zupy! I szczerze? Nie ma ograniczeń. Możesz jeść je nawet codziennie. One bardzo dobrze regenerują błony śluzowe w przewodzie pokarmowym (a ona jest tak bardzo podrażniana w chorobie wrzodowej).
Możesz spożywać tłuszcz. Bez obaw. Tylko przy biegunkach bym z nim uważała.
7. Ogranicz to!!!
Oczywiście czipsy mogą wywołać okropne bóle brzucha, również nadmiar fast-foodów (zwłaszcza zupki chińskie).
Ogranicz surowe owoce (warzywa mogą być spoko surowe ale NIE w nadmiarze).
To zależy od twojego stanu zdrowia czy jesteś w stanie zjeść fasolkę, groch i inne strączkowe.
Nie przesadzaj z tableteczkami na "wszystko" i zółkami na "wszystko".
Leki IPP mogą bardzo być pomocne do codziennego stosowania, ale o tym decyduje lekarz.
Uważaj na rumianek, mietówkę, czarną herbatę. Ja osobiście bym Nie piła ich w ogóle. Chyba, że twój organizm lubi się z nimi to spoko.
Całkowicie wyeliminuj kawę (wiem smutek, ja też nie mogę).
Ogranicz ostre przyprawy (choć czasem mogą być pomocne na puste odbijania - cytryna również może pomóc), ale oczywiście nie przesadzać! Lepiej może wypaść rzodkiew oraz papryka jako warzywo dodane do dań. Ale to też zależy od tego w jakim jesteś stanie i na ile możesz sobie pozwolić.
Jajka i ogólnie białko są bardzo ważne, ale niestety może być z nimi problem w diecie. Dlatego wspieraj swój organizm na różne sposoby aby móc jeść jaja, mięso i ryby. Dlatego jedz zupy, one na pewno pomogą.
8. Ogranicz stres
Jeśli masz chorobę wrzodową, to jestem przekonana, że bardzo odczuwasz każdy najmniejszy stres w brzuchu. Czy to pozytywne emocje czy nie, niestety poczujesz to. Dlatego moja rada, korzystaj z pomocy psychologicznej jeśli czujesz taką potrzebę. To nie jest nic strasznego. Zaufaj mi. Możesz także stosować medytację choć... Ja trochę mam do niej problem. Mam wrażenie, że mój organizm nie lubi się z nią ani mindfulness (Nie lubię chyba być zbyt tu obecna hehe, lubię fruwać myślami gdzieś daleko i to mnie w dziwny sposób uspokaja, więc moje myśli to moja medytacja). O wiele lepiej wypadła za to hipnoza, która jest jeszcze głębsza, połączona z wewnętrznym dzieckiem. Bardzo sprawdza się przy traumach. Ale to już nie jest moja działka. Tak tylko mówię, że warto spróbować różnych rzeczy aby się samemu przekonać co jest dla nas najlepsze.
A i bym zapomniała. Ostatnio usłyszałam od nie-dietetyka, że stres NIE jest przyczyną żadnych chorób. Jest to BZDURA WIELKA. My wrzodowcy dokładnie wiemy, że to bujda i na pewno nie muszę tego tłumaczyć.
9. Jedz i nie głoduj z powodu bólu
Bardzo ważne jest regularne spożywanie posiłków. Nie zapominaj o tym.
Poza tym, wiem, że w zleceniach dietetycznych co do choroby wrzodowej, stosuje się częste i małe posiłki. Niestety (albo stety), można jeść rzadziej (np. 3 posiłki) a za to więcej na posiłek. Jestem na to idealnym przykładem. Ja o wiele gorzej czuję się jedząc mało a często. Tę zasadę stosuję raczej w nawrotach gdzie nie mam wyboru zjeść więcej na posiłek.
10. Słuchaj swojego organizmu
Słuchaj i wczuwaj się w reakcje organizmu. Zauważaj niuanse, i analizuj co zrobiłeś wcześniej, że dopadł Cię ból. Wychwyć swoje błędy dietetyczno-psychologiczne. Gwarantuję Ci, że jak nauczysz się rozumieć swój organizm, to zauważysz jak niektóre opinie czy wiedza mogą być różne od tego co mówi Ci twój organizm.
Dlatego warto wdrażać, ale i obserwować czy jest lepiej czy gorzej.
Także podsumowując, obserwuj swój organizm. Mam nadzieję, że powyższe wskazówki Ci w tym pomogą. Dbaj o siebie.
Ps. To moja naturalna suplementacja. Prawdziwie naturalna z ogródka. Bo czy widzieliście kiedyś zioła w kroplach albo suplementy w pigułkach rosnące na drzewie?
A no i zapomniałam dodać, że zeszłam za pomocą powyższych sposobów z dawki leków. Także ten. Posłuchaj mnie 😁☺
Do następnego!
Leyla
A czy Pani dba o sen ? Bo mi jest ciężko ze spaniem.
OdpowiedzUsuńTak dbam o sen. Ciężko jest mi doradzić coś jak nie znam sytuacji. Ale może następnym razem napiszę o śnie kilka słów, bo też trzeba znaleźć przyczynę jeśli problem jest poważniejszy. Pozdrawiam
Usuń